czwartek, 10 lipca 2014

Rozdział 15

***

 W samochodzie panowała cisza. Cisza, której żadne z nas nie chciało przerwać. Nie chcieliśmy psuć tak dobrego nastroju. Od czasu, do czasu kątem oka widziałam jak Harry się na mnie patrzył. W jego oczach było namalowane pożądanie. Czułam jak jego wzrok mnie wypalał. Z jednej strony było to śmieszne, ale z drugiej chciałam żebyśmy dotarli już do domu Harry'ego. Chłopak przyspieszył. Nie wiedziałam dla czego. Trochę się wystraszyłam.
 - Harry zwolnij. - nic, zero reakcji. Spojrzałam się na niego. Jego ręce były zaciśnięte na kierownicy
Żadna komenda wydawana z moich ust nie docierała do Harry'ego. Z każdą sekundą chłopak zwiększał prędkość o 5 km/h. W końcu jego średnia prędkość to 180 km/h. W głębi duszy myślałam ,,nie, nie przezyjemy tego", coraz bardziej się stresowalam. Przyzegnalam się i prosiłam boga o jeszcze trochę lat życia, przecież byłam jeszcze taka młoda, a moje życie miało by się skończyć? O nieee... i na pewno nie przez Harry'ego. Chwyciłam jego rękę i usilnie ciągnęłam w swoją stronę.
 - Harry przestaną, bo nas zabijesz! Harry!!! Niestety do Styles'a mówi się jak do ściany, nic do niego nie dociera. 
- Harry kurwa! Przestań! Ty jesteś jakiś pojebany! Co Ty robisz?! Przestań rozumiesz?! Noga chłopaka która spoczywała na pedale gazu, stała się cięższa, a przez to prędkość przyspieszyła. Chłopak spojrzal się na mnie, nie spoglądając na drogę. W momencie gdy chłopak zajmował się oglądając mnie, ja spojrzałam na drogę, prosto w naszą stronę jechał pędzący tir.
 - Harry....!!! Wykrzyknęłam zachrypniętym głosem. Chłopak automatycznie spojrzał ba drogę i jednym ruchem wcisnął hamulec i zjechał na drugi pas ruchu, unikając przy tym wypadkowi. Harry nieźle się wystraszył i zatrzymał auto. W czasie gdy starał się ochłonąć, ja odpielam pasy i pokazałam do Harry'ego, że ma coś nie tak z głową i wysiadlam z auta. Chłopak zrobił to samo co ja i zaczął za mną biec. Gdy już mnie dopadł, chwycił za ramiona i bardzo bolacym ruchem odwrócił mnie w jego stronę. Nie pytając mnie o zdanie i nie przepraszajac za sytuację która miała przed chwilą miejsce, wziął i zaczął mnie całować mimo mej woli. Niestety nie skończyło się to tylko na pocalunkach, lecz także i na tym, że zostałam sama ja i Harry w pustym lesie cali nadzy. Starałam się w delikatny sposób oderwać się od Harry'ego, lecz jego uścisk był zbyt mocny.
 - Harry, nie przestań, proszę. Nie chce tego. Niestety chłopak mnie zignorował i przeniósł się ze swoimi pocałunkami na moją szyję.
Odepchnęłam go od siebie i zaczęłam uciekać. Szybko zdjęłam buty i biegłam na boso, gdyż nie łatwo było by mi biegać na wysokich obcasach. Na sobie miałam tylko sukienkę, a na dworze jak na jesień było chłodno. Ale w tym momencie nie obchodziło mnie to. Chciałam zgubić Harry'ego. Słyszałam jak mnie wołał. Po głosie mogłam rozpoznać, że był na maksa wkurwiony. Ale skoro on robi mi na złość i mi nie odpowiada to ja też. Dobra ok, mogę zrozumieć mniej więcej jego zachowanie. Wypił i coś na pewno zapalił. Rozumiem, ale Kiedy zaczął mnie ignorować to myślałam, że tam wybuchnę. Mniejsza o to teraz mam większe problemy. Jestem ma jakimś odludziu i zero żywej duszy.mogę się założyć, że było grubo po drugiej, a ja nawet nie wiem gdzie jestem. W oczy rzucił mi się jakiś dom. Światła się paliły więc raczej ktoś musi tam być. Skierowałam się w jego stronę. Kiedy stałam już pod drzwiami nie pewnie zapukałam do drzwi. Nagle usłyszałam zbliżające się kroki, po czym dźwięk klamki i drzwi się otworzyły. W progu stanął młody chłopak chyba w moim wieku, dobrze zbudowany. 
- Przepraszam bardzo wie może Pan jak wyjść stąd na główną drogę? - zapytałam.
 - Jaki Pan, jestem Draco i tak wiem jak się stąd wydostać, ale jest ciemna więc musisz zostać tu. - chłopak uśmiechnął się, a w jego policzkach zobaczyłam dwa dołeczki. Dokładnie takie jak Harry. 
- Ale to nie będzie dla ciebie problem?
 - Nie. Wchodź bo jest zimno.
 - Chłopak zaprosiłem mnie do środka. Dom nie był super duży, ale przytulny i ładny.
- No to jak mój tajemniczy gość ma na imię.? - zapytał się
 - Jessic, ale przyjaciele i znajomi mówią na mnie Jess, więc dla ciebie też Jess. - uśmiechnęłam się do chłopaka, a on to odwzajemnił. 
- A mogę jeszcze jedno wiedzieć.? - przytaknęłam na tak
.- Dlaczego przyszłaś akurat do mnie i to jeszcze zdyszana i w ogóle.? Wiesz jeśli nie chcesz mówić to nie musisz. - posłał mi słaby uśmiech, czemu niby nie miała bym powiedzieć mu, dlaczego znalazłam się u niego.
 - Więc byłam sobie na imprezie, i wracałam z niej i takie tam, gdy nagle jakiś chłopak zaczął do mnie podchodzić, dobierać się do mnie. Nie wytrzymałam tego i uciekałam, uciekałam od tego ile się da, jak to mawia mój tata ile fabryka dała. - odparłam 
- Aaa .. to dlatego ten chłopak krzyczał za tobą i coś tam jeszcze mamrotał. 
 - No wiesz, poszła bym już do domu, ale boje się że on znów mnie dorwie i będzie chciał się do mnie dobierać. Jest chyba jakoś nie wyżyty seksualnie. - Momentalnie po moim policzku popłynęła łza, nie wiem czemu, nie wiem też z jakiej paki przejmowałam się Harry'm.
 - Jaki ze mnie właściciel.. przepraszam bardzo .. Chcesz coś do picia.? Kawa, herbata.? - Draco zerwał się i stał teraz nad mną. 
- Wiesz jest późno i na kawę ta na pewno, a herbaty to tak za bardzo nie pijam, ale jak masz kakałko to ja poproszę kakałko. - Chłopak chwilę się zamyślił ale na jeego twarzy widniał uśmiech od ucha do ucha.
 - Ja Draco, nie miał bym mieć kakałka.? Pzecież ja to piję codziennie na śniadanie i na kolację. - Chłopak umknął mi do kuchni, a ja zostałam sama w salonie. Podeszłam do komody na, której znajdowały się zdjęcia... jak się nie mylę to jego rodziców i jego samego jak był małym brzdącem. Na samą myśl uśmiechnęłam się. Zaraz koło mnie znalazł się Draco z dwoma kubkami kakałka.
 - To są moi rodzice, moja siostra i ja. - Draco patrząc na zdjęcia posmutniał. 
- Wiesz , strasznie mi ich brakuje i to cholernie.
- Jak się mogę domyślić nie żyją. - .... - milczałam 
- Zginęli rok temu w wypadku samochodowym, moja siostra miała wtedy 16 lat. - Jedna samotna łza Draco spadła na podłogę, więc żeby go pocieszyć odstawiłam kubek na komodę i przytuliłam się do jego.
 - Nie martw się, wszystko będzie dobrze. - powiedziałam po czym przytuliłam się mocniej do Draca. Nagle z jego ogrodu dobiegł jakiś hałas.
Oderwałam się od chłopaka po czym spojrzałam na niego z przerażeniem.
 - Weź kubek i idź na górę do sypialni. Jak wejdziesz na górę skręć w lewo i pierwsze drzwi po prawo. - powiedział i podszedł do drzwi.
 - Ale… - nie zdarzyłam nic powiedzieć, gdyż Draco podał mi kubek z kakaem i skierował w stronę schodów. Wykonałam to co mi kazał i po niedługiej chwili, byłam już w sypialni. Cały czas miałam mętlik w głowie i nie wiedziałam o co chodzi. Moje zamyślenia przetrwały hałasy z dołu. Usiadłam na łóżku cała roztrzęsiona. Po chwili krzyki uciechły. Była cisza do czasu… usłyszałam kroki Ktoś wchodził do każdego pomieszczenia i trzaskał drzwiami. Zamarłam, moje serce zaczęło bić szybciej. Kroki były bliżej i bliżej. Wstałam z miejsca. W końcu. Drzwi się otworzyły. Zobaczyłam w nich Harry'ego. Wiedziałam, że nie obejdzie się bez krzyków. Był zły... nie to źle określenie, był wściekły. Zrobiłam kilka kroków do tyłu.
 - Ooo widzę, że tak się bawimy. Lubisz zabawę w chowanego!? - zbliżał się, a ja się cofałam.
 - Słyszałaś?! Pytałem się C.ZY. L.U.B.I.S.Z. T.Ą. Z.A.B.A.W.Ę!? - ostatnie słowa bardzo dokładnie podkreślał. Myślałam, że za chwilę wybuchnie.
 - N...nie - odpowiedziałam prawie nie słyszalnie, ale niestety usłyszał to. 
- To my już się w domu zabawy! - był zły, wręcz się z niego gotowało.
 - I co pieprzyłaś się z nim? Dobrze ci było!? - zaczął na mnie krzyczeć nie znałam go z tej strony. Bałam się go. 
- Co o czym mówisz? - spytałam się.
 - No chyba nie powiesz mi, że z nim nie spałaś!? - cały czas krzyczał. 
- Nie spałam z nim! Nie jestem taka jak ty! - byłam podirytowana i jednocześnie załamana.
 - Kłamiesz! - w tym momencie zrobił coś czego bym się nigdy nie spodziewała. Uderzył mnie w twarz. Po moich policzkach spłynęła słona łza, a za nią kolejne i kolejne. Złapał mnie i wziął mnie na swoje plecy za rzucając jak jakąś szmatę. Krzyczałam, żeby mnie póścił, ale on nie reagował. Zszedł po schodach, a na ziemi zobaczyłam leżącego Draco z rozwaloną głową!
 - Co ty mu mu zrobiłeś?! - wykrzyczałam waląc Harry'ego pięściami w plecy. 
- Na twoje nieszczęście żyje.- warknął Szybko opuściliśmy dom. Harry prawie, że wrzucił mnie do samochodu, a sam zajął miejsce kierowcy. 
- Szybko ci zawrócił w głowie. Myślałem, że jesteś inna. a ty. - I znów to samo. Znów przyspieszał.
 - Ile razy mam ci mówić, że ja cię nie zdradziłam. - powiedziałam, przez łzy. W jego odpowiedzi usłyszałam '' Taa jasne". Dlatego mi nie wierzy? Odwróciłam głowę w stronę okna i wbiłam wzrok w drzewa które mijaliśmy. Znów ta cholerna cisza. Po nie długim czasie dojechaliśmy. Harry wyparował z samochodu czaskając drzwiami. Powolnym krokiem sama z niego wysiadłam.


CZYTASZ = KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ ♥
Hej misiaczki przepraszam za tak długą przerwę, ale nie miałam zbytnio czasu i nie wiem czy rozdział wam się podobał więc będą się dla mnie liczyły wasze komentarze liczę na was ♥
25 kom  = next

13 komentarzy:

  1. Super rozdział. :) Czekam na next, mam nadzieję że te 25 komów będzie szybko.
    Robi się coraz ciekawiej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. AAAAAA... ZAJEBISTE CZEKAM NA NEXT *O*

    OdpowiedzUsuń
  3. ZAKOCHAŁAM SIE! CHCE NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  4. JA PRDL ;O Ale ostra akcja! UWIELBIAM :3
    wow x1000000000000000000000000000000000.... ;o
    no kurde ;o brak mi słów, żeby opisać jak dałaś czadu !!!
    ten rozdział, to po prostu BOMBA! nie mogę się już doczekać następnego!:*
    gorąco pozdrawiam i życzę udanych wakacji <3

    OdpowiedzUsuń
  5. siostra zaskakujesz! nigdy nie spodziewałabym się takiego obrotu spraw o.O pisz szybko 25 bo tak zakończyłaś że wszystkich zżera ciekawość! :) ♥ :*********

    OdpowiedzUsuń
  6. Extra :) czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Super *o*
    Tylko dalej nie mogę uwierzyć w to , że Harry uderzył Jess .. ;o

    OdpowiedzUsuń
  8. AAAAAAaa.. Zachochałam sie <3 NEXT *-*

    OdpowiedzUsuń
  9. Zajebisty <333 Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeej ! :D Super :P ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Super Cudo! *u*

    OdpowiedzUsuń